winstonred 

2418 posts 16 followers 12 following

"Czasem miłość bywa ratunkiem. Nas samych. Przed nami samymi. Naszym życiem. Zainteresowaniami. Przeszłością. Albo ratunkiem kogoś przez nas. Od siebie samego. Demonów, które go gonią. Uzależnień. A serce i uczucia to nie pogotowie ratunkowe. Nie uda się stworzyć zdrowego związku, nie znając siebie. Nie uda się stworzyć fajnej relacji, chcąc być dzięki komuś kimś innym. 

Wkurwia mnie to, jak czasem komuś się wydaje, że mi pociśnie i napisze o mojej relacji z ojcem albo deficytach. Problem polega na tym, że każdy ma deficyty. Tylko jeden o tym nie wie, mówiąc - trudno, jestem nerwowy, zjebany, choleryk, agresor, bo jestem jaki jestem. Drugi wie, ale nie umie z tym jeszcze nic zrobić. A trzeci wie i próbuje sobie ze swoimi problemami poradzić, pracując nad swoim zachowaniem samodzielnie lub z terapeutą, bo niszczy jego albo bliskie mu osoby.  Read More »


Reposted from myfuckingreality via ohfucktycznie

Przeczytałam dziś takie piękne zdanie Mai Sablewskiej, że najgorsze rozstania to te, gdzie jest miłość. A jeszcze trudniej jest wtedy, kiedy zdajesz sobie sprawę, że kogoś kochasz, ale nie potrafisz z nim żyć. Bo czasem sama miłość to za mało, żeby stworzyć piękny związek. 

Tak, wiem, że kiedyś jak się zepsuło, to się naprawiało. Że związki bywają trudne. Że ludzie się kłócą i generalnie sielanka i relacja idealna wyglądają dobrze tylko w TV. A w prawdziwym świecie zwyczajnych par proza życia, charaktery i różne sytuacje powodują, że czasem bywa trudno albo bardzo trudno. 

Ale w życiu nie chodzi o to, żeby pracować w kamieniołomie. I być z kimś za wszelką cenę. Czasem przychodzi taki moment, kiedy trzeba postawić na siebie i wybrać mniejsze zło. I chociaż boli jak cholera, a serce pęka na milion kawałków. I chociaż masz ochotę 30 razy dziennie zmienić decyzję, to nie możesz. Bo o ile partnerów w życiu możesz mieć wielu, tak siebie samego masz tylko jednego.  Read More »


Reposted from myfuckingreality